czwartek, 4 kwietnia 2013

One Shot "You can run away with me anytime you want" cz. 3

 Ostatnia część tego badziewia .___.
Mam dobrą wiadomość!! Mam 2 nowe pomysły na dłuższe opowiadanie :D
 Jeśli znajdą się zainteresowani, to zaczne pisać xd
No i ten tego, strasznie dużo mam wyświetleń :O xd
______________________

Frank

Na początku naszych wakacji głównie obijaliśmy się na plaży. Jednak po kilku dniach mi i Gerardowi się to znudziło, więc zaczęliśmy zwiedzać miasto. Problem był taki, że nie było w sumie nic do zwiedzania...
Pewnego popołudnia cholernie mi się nudziło. Ray i Mikey poszli się przejść na jakiś festyn czy coś, a Gerard siedział na plaży i pewnie pisał piosenke. Na początku nie chciałem mu przeszkadzać, ale w końcu nuda wygrała.
-Mogę się dosiąść?-spytałem zatrzymując się koło czarnowłosego
-Jasne-uśmiechnął się i zrobił miejsce na kocu
Zaczęliśmy podziwiać zachód słońca, a potem rozmawialiśmy o różnych bzdetach.
-Wracamy? Zgłodniałem-odezwał się Gerard
-No spoko-odpowiedziałem
Jak się okazało, dawno nie robiliśmy żadnych zakupów i mieliśmy tylko makaron i sos. Jednak byliśmy cholernie głodni, więc postanowiliśmy się zadowolić zwykłym spaghetti.
-Co się stało z talerzami?-zdziwił się Gerard
-Hm.. Jeden rozbił Mikey, a reszta jest brudna-odparłem
-Mamy tylko jeden talerz... Poradzimy se-stwierdził
W końcu usiedliśmy obok siebie przy stole. W pewnym momencie trafiliśmy na jeden makaron. Spojrzeliśmy na siebie i zaczęliśmy jeść ten makaron, zbliżając się do siebie. W końcu nasze usta delikatnie się musnęły. Dałem się ponieść emocją i wpiłem się w jego usta.
-Wróciliśmy!-usłyszeliśmy głos Ray'a
Natychmiast się od siebie odkleiliśmy. Pocałowałem się z najlepszym kumplem. To chyba nie jest normalne... Znaczy, nie żeby mi się nie podobało...O matko! Chyba się zakochałem w Gerardzie.
Przez kilka kolejnych dni, z Gerardem zachowywaliśmy się dość dziwnie. Powiedzmy, że on starał się mnie unikać, a kiedy już musieliśmy ze sobą rozmawiać to zachowywał się wyjątkowo czule. Nie ogarniam go.
W końcu udało mi się go wyciągnąć na jakiś spacer. Szliśmy po plaży w ciszy.
-Wiesz Gee..-odezwałem się w końcu-Bo...
-Frankie, ja muszę ci coś powiedzieć-wtrącił-Kiedy zobaczyłem cię w studiu, od razu coś do ciebie poczułem, ale było to dla mnie dziwne, bo myślałem, że podobają mi się dziewczyny. Nie wiem jak na to zareagujesz, ale chce żebyś wiedział, że cie kocham
-Gee...-zatkało mnie-Ja.. Ja też cie kocham
Spojrzał na mnie zdziwiony i uradowany jednocześnie.
Zarzuciłem mu ręce na szyje, oplatając najmocniej jak tylko mogłem. On po chwili objął mnie mocno w pasie, trzymając jak najbliżej siebie.

1 komentarz:

  1. Krótko zwięźle XDD
    a co do opowaidania to ja jestem zainteresowana XDD

    OdpowiedzUsuń